Płeć: kobieta Wiek: 21 lat Wzrost: 170 cm Ostatni trening: 25.06 - skokowy z Boldem Podopieczny: Bold Venture Pieniądze: £3425 Punkty doświadczenia: 56 Skoki: 35 Ujeżdżenie: 11 Cross: 1 Obycie z koniem: 11
Wysłany: 2019-03-22, 16:10
- Oh.. - wydała z siebie krótki dźwięk, przypominający coś na wzór wzdychnięcia - Ale przynajmniej próbowałaś. Ja to kiedyś chciałam być tancerką, ale koleżanki mówiły mi że to bez sensu, że one na moim miejscu nie wydałyby na to pieniędzy. I ja ich posłuchałam.
Co prawda marzenie to trwało może maksymalnie miesiąc i znając życie, Nicole nie wytrzymałaby tam dłużej niż kilka lekcji. Mimo wszystko z perspektywy czasu, uważała, że powinna wtedy zrobić po swojemu. Bo właściwie mogłaby nauczyć się czegoś nowego, a teraz nie potrafi zatańczyć nic innego niż te najprostsze, niewymagające nic poza kilkoma krokami, tańce.
Upijając łyk swojej czekolady, jeszcze raz odwróciła się w stronę, gdzie jeszcze przed chwilą stał kelner, który tak onieśmielił Cassi. Mężczyzny już tam oczywiście nie było, więc wróciła wzrokiem do swojego stolika i w tym momencie ujrzała niemal tuż nad sobą wspomnianego już kelnera, stawiającego na stoliku zamówione ciasta. W rezultacie sama się nieco speszyła, chociaż nie była pewna czy było to spowodowane tą bliskością mężczyzny, czy też zwykłym zaskoczeniem.
- Nic z tego, ma obrączkę. - zaśmiała się cicho, gdy już odszedł na tyle, aby nie móc tego usłyszeć. - A tak w ogóle, to ty studiujesz albo coś? Znaczy.. Chodzi mi o to, czy przyjechałaś tutaj na studia, do pracy, czy ot tak.
_________________
I've got memories and travel............... ............................ like gypsies in the night
Tell me something boy, aren’t you tired tryin' to fill that void
Or do you need more? my love
It all seems like a dream, it's not. Brian
I know there's something real out there for me.
I wanna fill your empty spaces, I want to play the part to reach your heart0
Every little lie you tell, can't keep it hid
You're just another nail on my coffin lid enemies
Płeć: kobieta Wiek: 24 lata {24.11) Wzrost: 173 cm Zawód: pisze ściągi i referaty Pieniądze: £2910
Wysłany: 2019-03-30, 20:19
Kiedy Nicole wspomniała o tym, jak to kiedyś chciała spróbować swych sił w tańcu Cassi próbowała się opanować, co jednak nie do końca jej wyszło. Oczy jej się zrobiły jak pięciozłotówki, a szczękę musiała zbierać z ziemi.
- Żartujesz? - rzuciła tonem prawie entuzjastycznym, po czym spróbowała odzyskać nad sobą kontrolę. - To znaczy.. ja też kiedyś chciałam być tancerką. - odpowiedziała, przemilczając fakt, że nie tylko chciała, ale też przez krótki czas się w tym kierunku kształciła. - Myślę, że czasem warto sprzeciwić się temu, co nam radzą inni, no bo pewnie, może rzeczywiście potrzebny jest na to pewien nakład pieniędzy i nawet jeśli nam nie wyjdzie, to liczą się fajne doświadczenia, tak myślę. - odpowiedziała z pewną rezerwą, po czym zatopiła się w swojej kawie, aby ukryć własne zmieszanie.
I całe szczęście, bo chwilę później przy ich stoliku pojawił się obgadywany kelner, stawiając przed nimi ciasta. To jego dość nagłe pojawienie się ją również zaskoczyło, chociaż i tak zauważyła go z pewnym wyprzedzeniem niż Nicole, sądząc po jej minie. Dlatego zdążyła się na tyle pozbierać aby mu podziękować za przyniesione ciasta, chociaż gdy już sobie poszedł wydawało się, jakby jej policzki nieco się zaróżowiły. Właściwie całą ta sytuacja była nawet zabawna.
- Mówi się trudno. - odpowiedziała i wzruszyła barkami, po czym pozwoliła sobie na krótki, cichy śmiech. - Nie, już nie studiuję, tylko pracuję dorywczo. A do Eastbourne, czy też Wielkiej Brytanii w ogóle przyjechałam.. ot tak. - odpowiedziała dość ogólnikowo, chociaż jak na nią, to i tak zawierając w tej wypowiedzi sporo szczegółów.
_________________
Lay me down, let the only sound …
Time, it took us, to where the water was
That's what the water gave me Cassandra Madeice * 24 * Greece
And time goes quicker, between the two of us
Oh, my love, don't forsake me, take what the water gave me
pms > x
And oh poor Atlas, the world's a beast of a burden
You've been holding on a long time
friends > x
Would you have it any other way?
Oh my love don't forget me, but I let the water take me love > x
Płeć: kobieta Wiek: 21 lat Wzrost: 170 cm Ostatni trening: 25.06 - skokowy z Boldem Podopieczny: Bold Venture Pieniądze: £3425 Punkty doświadczenia: 56 Skoki: 35 Ujeżdżenie: 11 Cross: 1 Obycie z koniem: 11
Wysłany: 2019-04-13, 14:59
Podbudowana entuzjazmem Cassi, miała zamiar uczepić się trochę tego tematu o tańcu. Nie chodziło o to, żeby wydusić cokolwiek z towarzyszki, a raczej o to, że gdzieś tam z tyłu głowy coś podpowiadało jej, że jest to szansa na spróbowanie czegoś nowego, czegoś czego już za dzieciaka chciała spróbować.
- Poważnie? - spytała mając na myśli oczywiście to, że i Greczynka miała kiedyś podobne zamiary jak ona. - Słuchaj, mam pomysł! Co powiesz na jakąś lekcje tańca czy coś w tym stylu? Nie znam się, no ale chyba łapiesz o co chodzi? - zapaliła się - Moje próby będą pewnie mega nieudolne, no ale sama nigdy w życiu nie pójdę na żaden kurs albo coś.
Hiszpanka zdawała się zapomnieć, że kobietę siedzącą na przeciwko poznała jakąś niecałą godzinę temu. Co więcej, mówiła całkowicie na poważnie, choć była tak uśmiechnięta, że równie dobrze ktoś mógłby uznać to za kiepską próbę żartu.
- To podobnie jak ja. - odpowiedziała, mimo że Cassi nie pytała. Tutaj już jednak ugryzła się w język, nie chcąc wyjść na jeszcze większą gadułę, niż na tą, na którą wyszła do tej pory.
_________________
I've got memories and travel............... ............................ like gypsies in the night
Tell me something boy, aren’t you tired tryin' to fill that void
Or do you need more? my love
It all seems like a dream, it's not. Brian
I know there's something real out there for me.
I wanna fill your empty spaces, I want to play the part to reach your heart0
Every little lie you tell, can't keep it hid
You're just another nail on my coffin lid enemies
Płeć: kobieta Wiek: 24 lata {24.11) Wzrost: 173 cm Zawód: pisze ściągi i referaty Pieniądze: £2910
Wysłany: 2019-04-24, 15:27
Patrzyła na Nicole w zdziwieniu, upewniając się, że dobrze zrozumiała jej wywód, usiłując też przy tym wyglądać na mniej zdziwioną i zaskoczoną, niż była w rzeczywistości, jednak w tym wypadku dość nieudolnie.
- No ja na pewno nie nadaję się, żeby kogoś uczyć. Ale wspólne lekcje, czy jakiś kurs.. Nie wiem, musiałabym się nad tym zastanowić. - odpowiedziała z pewną rezerwą, nie chcąc dzielić się faktem, że swego czasu nie tylko marzyła o tańcu, ale też przez krótki okres czasu się w tym kierunku edukowała. Jednak jak dotąd nigdy nie myślała, żeby do tego wrócić, być może przez to, że zbyt wiele się wydarzyło od tamtych czasów. Uczęszczanie na jakieś lekcje, czy kurs wydawało się.. ryzykowne.
Ani też przez chwilę nie pomyślała, że to żart, a szeroki uśmiech Nicole był niczym podszept "spróbuj, zgódź się".
- A tak właściwie to skąd wiesz, że nie jestem.. tutejsza? - zapytała, dopiero teraz zdając sobie z tego sprawę. Oczywiście zdawała sobie sprawę, że trochę zdradzał ją akcent, a pewien czas spędzony w Stanach też jej nie pomagał we wmieszaniu się w tło, przynajmniej na tym polu.
_________________
Lay me down, let the only sound …
Time, it took us, to where the water was
That's what the water gave me Cassandra Madeice * 24 * Greece
And time goes quicker, between the two of us
Oh, my love, don't forsake me, take what the water gave me
pms > x
And oh poor Atlas, the world's a beast of a burden
You've been holding on a long time
friends > x
Would you have it any other way?
Oh my love don't forget me, but I let the water take me love > x
Płeć: kobieta Wiek: 21 lat Wzrost: 170 cm Ostatni trening: 25.06 - skokowy z Boldem Podopieczny: Bold Venture Pieniądze: £3425 Punkty doświadczenia: 56 Skoki: 35 Ujeżdżenie: 11 Cross: 1 Obycie z koniem: 11
Wysłany: 2019-04-26, 16:37
Zaskoczenie malowało się na twarzy Cassi, mimo jej usilnych prób ukrycia tego. Faktycznie propozycja była bardzo spontaniczna i może nawet trochę dziwna, ale Nicole nie zamierzała odpuścić. Po jej słowach, Hiszpanka wydawała się być nadal pełna zapału i zupełnie niezrażona lekkim niepowodzeniem. W końcu żadna konkretna odmowa nie padła. Kobieta miała zamiar przekonać towarzyszkę, choć ta może jeszcze nie była pewna czy chce.
- Tak, tak! Wspólny kurs będzie super! Nie daj się prooosić. - zrobiła oczka nietoperza, choć nie na długo, bo zaraz znów zaczęła mówić -Albo przynajmniej jedną lekcje, tak na próbę, co?
Zupełnie nieświadoma tego, że jej uśmiech faktycznie był jak podszept, nadal go utrzymywała. Nicole w Eastbourne nie miała wiele koleżanek, zwłaszcza spoza stajni. Swoje przyjaciółki musiała pozostawić w Hiszpanii, a tutaj prawda była taka, że nie miała z kim wychodzić. Co prawda był Brian, ale jego przecież nie wyciągnie na zakupy, ani tym bardziej na kurs jakiejś salsy czy innego tańca.
- Masz inny typ urody. - odpowiedziała niemal natychmiast, zaraz dodając - Zresztą dużo lepszy niż rodowite Angielki, moim zdaniem. Oprócz tego, słychać, że masz inny akcent. Ja jestem z Hiszpanii więc coś o tym wiem. Ty też jakoś tak miękko mówisz.
_________________
I've got memories and travel............... ............................ like gypsies in the night
Tell me something boy, aren’t you tired tryin' to fill that void
Or do you need more? my love
It all seems like a dream, it's not. Brian
I know there's something real out there for me.
I wanna fill your empty spaces, I want to play the part to reach your heart0
Every little lie you tell, can't keep it hid
You're just another nail on my coffin lid enemies
Płeć: kobieta Wiek: 24 lata {24.11) Wzrost: 173 cm Zawód: pisze ściągi i referaty Pieniądze: £2910
Wysłany: 2019-05-12, 13:33
Wewnętrznie się trochę rozpromieniła, rozbawiona tym, jak trudno byłoby ostudzić entuzjazm i zapał Nicole, która nie dała się zrazić i wykorzystała fakt, że Cassi faktycznie w żaden konkretny sposób jej nie odmówiła. Nie miała zamiaru się poddać. Zastanawiając się chwilę nad jej słowami po dłuższym wahaniu w końcu się odezwała i tak niedostatecznie przekonana.
- No..ale tylko jedna. Zobaczymy jak to będzie. - zgodziła się, chociaż samej jej trudno było w to uwierzyć. Po prostu byłą nieasertywna, chociaż to nie do końca prawda, bo przecież Nicole nie namawiała jej do niczego złego, wręcz przeciwnie i to inne powody kazały jej się wahać, nawet teraz gdy niby się zgodziła. Doskonale wiedziała, że ona coś jeszcze wymyśli, żeby się z tego wyplątać, więc teoretycznie nie musi się tym przejmować.
A może po prostu także ona skrycie chciała jakiegoś kontaktu z ludźmi i nie chciała zrazić Nicole swoją odmową? O ile cokolwiek jest w stanie zrazić Nicole..
- Masz rację.- zgodziła się, puszczając jednak mimo uszu jej słowa, że ma dużo lepszy typ urody niż Angielki, bo brzmiało to prawie jak komplement, a ona nie wiedziałaby jak na to odpowiedzieć. - A ja z Grecji. - odpowiedziała, na chwilę się uśmiechając, myśląc o tym, że oto ma przed sobą inną osobę z kraju basenu Morza Śródziemnego. Szybko odrzuciła tą myśl i porzuciła uśmiech, zamiast tego dodając. - Chyba sporo jest przyjezdnych w Eastbourne.
_________________
Lay me down, let the only sound …
Time, it took us, to where the water was
That's what the water gave me Cassandra Madeice * 24 * Greece
And time goes quicker, between the two of us
Oh, my love, don't forsake me, take what the water gave me
pms > x
And oh poor Atlas, the world's a beast of a burden
You've been holding on a long time
friends > x
Would you have it any other way?
Oh my love don't forget me, but I let the water take me love > x
Płeć: kobieta Wiek: 21 lat Wzrost: 170 cm Ostatni trening: 25.06 - skokowy z Boldem Podopieczny: Bold Venture Pieniądze: £3425 Punkty doświadczenia: 56 Skoki: 35 Ujeżdżenie: 11 Cross: 1 Obycie z koniem: 11
Wysłany: 2019-06-07, 19:33
Gdy tylko Greczynka przystała na propozycję, Nicole entuzjastycznie pokiwała głową, niby to zgadzając się na tylko jedną lekcję. Tak naprawdę sama chciała sprawdzić jak to będzie, ale znała siebie i wiedziała, że jeśli ten wypad się uda, to pewnie nie skończy się na jednej lekcji. Wbrew pozorom Nicole umiała też przyjąć odmowę, ale najczęściej trzeba było jej ją przekazać w bardzo dobitny sposób, przez który nie tylko przestawała prosić, ale również traciła dobry humor. Całe szczęście, Greczynka chyba nie potrafiła tego zrobić, albo też podświadomie nie chciała.
- Wpiszesz mi swój numer? - spytała, wyciągając z kieszeni telefon - Wtedy mogłybyśmy się jakoś zdzwonić czy coś. Byłoby łatwiej się umówić.
Kończąc swoją wypowiedź, odblokowała telefon i włączyła dodawanie nowego kontaktu a następnie podała towarzyszce smartphone. Odczekała, aż kobieta wstuka cyferki i najpewniej zadzwoniła na ten numer, chcąc w ten sposób podać jej swój.
Na wieść, że Cassi jest Greczynką, a to oznacza że gdzieś coś tam małego je łączy, Nicole nawet nie zdziwiła się specjalnie, bo już wcześniej podejrzewała coś podobnego.
- Też tak myślę. Zresztą jak tak spojrzysz po ludziach, to chyba wszystkie narodowości można tutaj spotkać. - stwierdziła, chociaż może lekko przerysowała rzeczywistość.
_________________
I've got memories and travel............... ............................ like gypsies in the night
Tell me something boy, aren’t you tired tryin' to fill that void
Or do you need more? my love
It all seems like a dream, it's not. Brian
I know there's something real out there for me.
I wanna fill your empty spaces, I want to play the part to reach your heart0
Every little lie you tell, can't keep it hid
You're just another nail on my coffin lid enemies
Płeć: kobieta Wiek: 24 lata {24.11) Wzrost: 173 cm Zawód: pisze ściągi i referaty Pieniądze: £2910
Wysłany: 2019-07-08, 18:39
Kto wie? Jeżeli ta jedna, jedyna lekcja również Cassi się spodoba, to może na niej się nie skończy i kobieta również pomyśli o jakiejś kontynuacji? W tej chwili oczywiście wydawało jej się to niedorzeczne. Prawdopodobnie Greczynka poradziłaby sobie z odmówieniem Nicole, ale właśnie nie chciała psuć humoru ani jej, ani sobie, a mimo wszystko takie niezobowiązujące pogaduszki przy kawie były przyjemną odmianą od milczących czterech ścian i słów wypowiadanych tylko z musu. Kiedy Nicole zaproponowała jej wpisanie jej numeru do telefonu Cassi zawahała się jedynie chwilę, tak krótko, że było to niemal nie do wyłapania.
- Okej. - mruknęła, następnie sprawnie wpisała Nicole swój numer i westchnęła sobie, jakby było to coś podniosłego. W istocie niewiele osób miało jej numer: kilka przyjaciółek ze Stanów, agencja z której dostawała jakieś tymczasowe, jednorazowe zlecenia, coś w tym stylu. Kiedy Nicole zadzwoniła na ten numer, albo po prostu puściła sygnał Cassi zapisała go, już bez dalszego wahania.
- Tak, to chyba fajnie, można poznać ludzi różnych kultur nie ruszając się z miejsca.- odpowiedziała z lekką rezerwą. No tak, ty to na pewno jesteś za tym, żeby tych ludzi poznawać - pomyślała sobie. - Chyba sporo z nich przyciąga stajni. - dodała.
_________________
Lay me down, let the only sound …
Time, it took us, to where the water was
That's what the water gave me Cassandra Madeice * 24 * Greece
And time goes quicker, between the two of us
Oh, my love, don't forsake me, take what the water gave me
pms > x
And oh poor Atlas, the world's a beast of a burden
You've been holding on a long time
friends > x
Would you have it any other way?
Oh my love don't forget me, but I let the water take me love > x
Płeć: kobieta Wiek: 23 Wzrost: 168 cm Ostatni trening: Skokowy - Red Star d'Argent Podopieczny: Rubens, Red Star d'Argent Pieniądze: £985 Punkty doświadczenia: 26 Skoki: 10 Ujeżdżenie: 6 Cross: 5 Obycie z koniem: 5
Wysłany: 2019-08-31, 22:47
Dzisiejsza aura nie sprzyjała dobremu samopoczuciu. Za oknem siąpił przelotny deszcz, co chwilę chmurzyło się i rozjaśniało, a do tego dochodziło spotkanie, które zaplanowała na wieczór. Dochodziła 18.30 i chociaż w teorii nie było się czym stresować, w praktyce czuła jak drżą jej spocone od nerwów dłonie. Powoli podeszła do lady, zapytała o zarezerwowany wcześniej stolik, przy którym kilka minut później zajęła miejsce. Wbiła wzrok w drewniany blat, łącząc ze sobą palce i wciskając dłonie pomiędzy uda przygarbiła plecy. Czekała ją rozmowa z Aaren, do której mimo wszystko wciąż czuła jakiegoś rodzaju respekt. To nie tak, że jej nie lubiła, ale nie dało się ukryć, że raczej unikała spotkań. Nigdy tak naprawdę nie wyjaśniły sobie kilku zdarzeń z przeszłości, bo też nie było takiej potrzeby, aż do teraz... Ostatnia stłuczka obowiązywała Hayley do przeprosin, niezależnie od tego jak trudne by to nie było.
Płeć: kobieta Wiek: 28 lat [22.01.1992] Wzrost: 176 cm Zawód: Pułkownik w Royal Air Force - miejscowy port lotniczy w Shoreham Partner: You are mine, I am yours, lets not fuck around - Tony ♥ Ostatni trening: 02.20 - teren - Lockhard Podopieczny: Otello, Sleepwalker, Rooster Pieniądze: £6155 Punkty doświadczenia: 39 Ujeżdżenie: 18 Obycie z koniem: 21
Wysłany: 2019-08-31, 23:15
Pod kawiarnię przyjechała autem, z domu wychodząc sporo wcześniej, aby na miejsce dotrzeć przed czasem. Nie lubiła się spóźniać, a w dodatku starała się szanować czas drugiej osoby, która także musiała zorganizować dzień tak, aby pojawić się w danym miejscu o danej porze.
Wchodząc do wnętrza przytulnej kawiarni, rozejrzała się uważnie i spojrzeniem namierzyła siedzącą przy stoliku blondynkę. Mowa ciała Hayley i jej zachowanie już na pierwszy rzut oka zdradzały stan, w jakim się znajdowała. Ale tak naprawdę nie miała się, czym stresować, bo Aaren sam wypadek przeżyła, co prawda mocno, ale nie żywiła urazy do osoby panny Wright.
Dawniej brunetka miała powody, aby nie darzyć jej sympatią, ale była ewidentnie zazdrosna stąd niechęć do osoby Hayley tylko się pogłębiała. Teraz blondynka była jej obojętna, ale od Aaren zwykle emanował chłód i na pierwszy rzut oka mogła wydawać się wrogo nastawiona.
I choć wszystkie podejrzenia mogły wskazywać na to, że dzisiejsza rozmowa będzie nieprzyjemna to jednak brunetka chętnie zgodziła się na spotkanie i przyszła w umówione miejsce.
- Cześć.- Odezwała się pogodnym tonem głosu i uśmiechnęła się subtelnie, za chwilę zajmując miejsce na przeciwko Hay.
_________________
a a r e n ... w a y f o r d
n a m e : there's something cold and blank
behind hersmile ≡ aaren ≡
m y lo v e: you know there's no place i'd rather go,
than right here where you are ≡ tony ♥ ≡ ≡ engagement ring ≡ wedding band ≡
p m s : i can't see, it's a sexual reaction,
you-and-me, it's animal attraction ≡ 1 ♥ ≡ f r i e n d s :maybe tonight i'll call ya,
after my bloodwas drown in alcohol
≡ tony, isabelle, bastian, gerard, illian, genevieve ≡
e n e m i e s : your promises - they look like lies,
your honesty - like a back that hides a knife ≡ x ≡
f a m i l y :we'rerunningtogether
to theedge of the world ≡ tony, william, lucas, luhan, aron ≡
≡ phone ≡ house ≡ bmw x6 ≡ 1969 ford mustangboss 557 ≡
Płeć: kobieta Wiek: 23 Wzrost: 168 cm Ostatni trening: Skokowy - Red Star d'Argent Podopieczny: Rubens, Red Star d'Argent Pieniądze: £985 Punkty doświadczenia: 26 Skoki: 10 Ujeżdżenie: 6 Cross: 5 Obycie z koniem: 5
Wysłany: 2019-08-31, 23:32
Co jakiś czas kontrolowała miejsce wokół drzwi wejściowych, by w razie potrzeby zawołać Aaren. Na szczęście kobieta sama zlokalizowała odpowiedni stolik, co dało Hayley odrobinę czasu na wyprostowanie sylwetki i chociaż względne doprowadzenie się do porządku. Nigdy nie umiała dobrze ukrywać emocji, dlatego nawet teraz w jej postawie przebijała niepewność i skrucha.
- Cześć - odpowiedziała cichym tonem, zmuszając kąciki ust do lekkiego uśmiechu. Miała wrażenie, że zaschło jej w gardle jeszcze bardziej, ale nie odważyła się sięgnąć po menu. Właściwie stres zdominował ochotę na wszystko, dlatego po prostu odczekała chwilę aż Aaren zajmie miejsce i odchrząknęła cicho, znowu wbijając wzrok w martwy punkt na stole.
- Napisałam do ciebie, bo chciałam przeprosić za tą stłuczkę - miała wrażenie, że z każdym słowem cichnie coraz bardziej.
- Po prostu...do tej pory zmuszałam się do jazdy bardzo rzadko i... nie mam w tym za dużo doświadczenia. Ja wiem, że to nie jest wymówka, ale... - "ale co?". Wcześniej próbowała układać scenariusz tej rozmowy, jednak teraz bardzo wyraźnie dotarło do niej, że nie pamięta nic z tego co chciała powiedzieć.
Płeć: kobieta Wiek: 28 lat [22.01.1992] Wzrost: 176 cm Zawód: Pułkownik w Royal Air Force - miejscowy port lotniczy w Shoreham Partner: You are mine, I am yours, lets not fuck around - Tony ♥ Ostatni trening: 02.20 - teren - Lockhard Podopieczny: Otello, Sleepwalker, Rooster Pieniądze: £6155 Punkty doświadczenia: 39 Ujeżdżenie: 18 Obycie z koniem: 21
Wysłany: 2019-09-01, 00:00
W odróżnieniu od blondynki Aaren zachowywała się tak jakby każdy jej ruch był dokładnie zaplanowany, a każdy pojedynczy gest czy uśmiech dużo wcześniej przemyślane. W rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca, ale emanowała od niej pewność siebie i wspomniany wcześniej chłód, który mógł odczuć niemal każdy, kto nie znał jej bliżej. Brunetka zwykle niechętnie nawiązywała nowe znajomości i potrzebowała sporo czasu, aby się przed kimś otworzyć. W rzeczywistości była osobą ciepłą i troszczącą się o innych, bardzo zyskującą przy bliższym poznaniu.
Słysząc jak cicho mówi Hayley musiała się skupić, aby wyłapać słowa z jej ust. Nie chciała jej dodatkowo stresować prosząc o to, aby mówiła nieco głośniej. Widziała, że jest zestresowana i jakby przestraszona, co lekko ją zaskoczyło, ale nie wyglądała na zdziwioną. Dawniej taki obrazek był dla niej wręcz codziennością, w czasach gdy pracowała dla mafii i przesłuchiwała ludzi, większość z nich właśnie w taki sposób reagowała podczas rozmowy.
Dzisiaj jednak nie chciała przytłoczyć Hayley dlatego delikatnie nachyliła się w jej stronę okazując zainteresowanie rozmówcą i spokojnie jej słuchając. Pozwoliła jej wypowiadać zdanie po zdaniu czekając na moment, w którym Brytyjka skończy mówić.
- To był tylko wypadek i na szczęście ani nam, ani tobie nic się nie stało. - Klarowny głos rozbrzmiał z jej strony, podczas gdy spojrzenie błękitnych oczu lawirowało spokojnie po twarzy i ciele blondynki. - Nie jestem na ciebie za to zła i doskonale rozumiem, że coś takiego może się zdarzyć. Po prostu musisz bardziej uważać na drodze, a jeśli nie czujesz się pewnie za kierownicą, to może wykup jakieś jazdy doszkalające.- Zaproponowała i chcąc aby ta rozmowa przebiegała w luźnej i swobodnej atmosferze sięgnęła po kartę z menu.
- Przeprosiny przyjęte, a teraz mi powiedz czego się napijesz?- Zapytała modulując głosem tak, aby nie był tak rzeczowy jak przed chwilą, a raczej brzmiał jak zachęta.
_________________
a a r e n ... w a y f o r d
n a m e : there's something cold and blank
behind hersmile ≡ aaren ≡
m y lo v e: you know there's no place i'd rather go,
than right here where you are ≡ tony ♥ ≡ ≡ engagement ring ≡ wedding band ≡
p m s : i can't see, it's a sexual reaction,
you-and-me, it's animal attraction ≡ 1 ♥ ≡ f r i e n d s :maybe tonight i'll call ya,
after my bloodwas drown in alcohol
≡ tony, isabelle, bastian, gerard, illian, genevieve ≡
e n e m i e s : your promises - they look like lies,
your honesty - like a back that hides a knife ≡ x ≡
f a m i l y :we'rerunningtogether
to theedge of the world ≡ tony, william, lucas, luhan, aron ≡
≡ phone ≡ house ≡ bmw x6 ≡ 1969 ford mustangboss 557 ≡
Płeć: kobieta Wiek: 23 Wzrost: 168 cm Ostatni trening: Skokowy - Red Star d'Argent Podopieczny: Rubens, Red Star d'Argent Pieniądze: £985 Punkty doświadczenia: 26 Skoki: 10 Ujeżdżenie: 6 Cross: 5 Obycie z koniem: 5
Wysłany: 2019-09-01, 08:48
Łagodne zachowanie Aaren zaskoczyło ją odrobinę, bo przecież nie tak zapamiętała ją z niemal wszystkich poprzednich spotkań. Zazwyczaj kobieta pałała do niej tak jawną niechęcią, że Hayley całkiem instynktownie schodziła jej z drogi. Na szczęście wszystko wskazywało na to, że przynajmniej Brunetkę uda się przeprosić bezproblemowo. Z Tonym już chyba nawet nie chciała próbować, tym bardziej że nie chciał słuchać i złościł się jeszcze bardziej za każdym razem kiedy tylko próbowała coś powiedzieć. Znów sposępniała, odetchnęła ciężko, ale zbierając w sobie jakieś resztki odwagi spojrzała na twarz rozmówczyni.
- Wiesz, ja nie znam się za bardzo na tych wszystkich ubezpieczeniach, ale gdyby trzeba było pokryć jakieś koszty, napisz do mnie, dobrze? - Wymusiła na sobie kolejny uśmiech, tym razem milknąc na dłuższą chwilę. Wyglądała jakby zastanawiała się nad odpowiedzią, ale chyba nie to chodziło jej po głowie.
- Nie będę jeździć. Już wcześniej tego nie lubiłam, ale teraz chyba nikt mnie nie zmusi żebym wsiadła jako kierowca - tym razem jej głos zmienił się odrobinę, stał się żywszy i trochę bardziej emocjonalny, ale ciężko było powiedzieć żeby Hayley wyraźnie się ożywiła. Przeciwnie. Dopiero teraz dało się zauważyć, że jej przybicie nie jest spowodowane tylko stresem przed spotkaniem.
- Wiesz...wcześniej się nawet nad tym nie zastanawiałam - znów wymusiła na sobie grzeczny uśmiech, sięgając po menu, które przejrzała na szybko.
- Zwykłą czarną herbatę - odparła w końcu, odkładając menu na stolik.
Płeć: kobieta Wiek: 28 lat [22.01.1992] Wzrost: 176 cm Zawód: Pułkownik w Royal Air Force - miejscowy port lotniczy w Shoreham Partner: You are mine, I am yours, lets not fuck around - Tony ♥ Ostatni trening: 02.20 - teren - Lockhard Podopieczny: Otello, Sleepwalker, Rooster Pieniądze: £6155 Punkty doświadczenia: 39 Ujeżdżenie: 18 Obycie z koniem: 21
Wysłany: 2019-09-01, 16:40
Najwyraźniej Aaren nie była taka zła jak ją malują , albo przedstawiają. Potrafiła być naprawdę ludzka, opiekuńcza i troskliwa, nawet jeśli przy pierwszym spotkaniu wydawała się nieprzyjemna i zarozumiała. Hayley dawniej często wchodziła jej w drogę, a w dodatku miała dość zażyłe relacje z Tonym, co brunetce nie do końca odpowiadało. Teraz jednak sytuacja wyglądała zupełnie inaczej, a Aaren nosząc obrączkę na palcu i posługując się nazwiskiem męża, nie musiała już być o niego zazdrosna, choć nadal była. Podobnie jak Tony o nią, choć oboje nie dawali sobie powodów do zazdrości.
Zachowanie bruneta w dniu wypadku mogło zaskoczyć i wręcz przytłoczyć Hayley, z czego Aaren doskonale zdawała sobie sprawę. Sam Will był wtedy mocno przestraszony zachowaniem Wayforda, a co dopiero roztrzęsiona Hayley, na którą padły wszystkie oskarżenia. Mimo to brunetka chwilowo nie poruszyła w rozmowie osoby męża, skupiając się na tym, co Wright miała do powiedzenia.
- Spokojnie, całość naprawy pokryje twój ubezpieczyciel, po to w końcu są ubezpieczenia. Nie przejmuj się tym aż tak, takie wypadki zdarzają się prawie codziennie.- Chciała trochę uspokoić dziewczynę, która bardzo to wszystko przeżywała. Odpowiedziała na jej uśmiech uniesieniem kącików ust i uważnie wsłuchała się w jej kolejne słowa.
- Skoro taką podjęłaś decyzję to chyba nie będę cię namawiać do jazdy za kółkiem.- Rozbawiona uśmiechnęła się szerzej, ale za moment spoważniała widząc jak cała ta sytuacja odbiła się na Hayley.
- Okej.- Mruknęła i łapiąc spojrzeniem kelnerkę poprosiła ją gestem, aby przyszła do stolika. Złożyła wtedy zamówienie na czarną herbatę i cappuccino, za moment wracając spojrzeniem do rozmówczyni.
- Posłuchaj Hay... - zaczęła ostrożnie ale za moment uśmiechnęła się pokrzepiająco w jej stronę. Nie chciała jej wystraszyć takim wstępem, choć przypuszczała, że uśmiech niewiele mógł zmienić.
- Wiem, że zachowanie Tonego mogło cię trochę przytłoczyć, a nawet zaboleć. Dlatego chciałabym cię przeprosić za niego, ale też prosić o zrozumienie.- Zaczęła ten trudny temat dość spokojnie i wcale nie zamierzała usprawiedliwiać Wayforda. Znała go najlepiej i wiedziała, że potrzebował zaledwie impulsu aby wybuchnąć i wytoczyć przeciwko bezbronnej osobie całą swoją artylerię.
_________________
a a r e n ... w a y f o r d
n a m e : there's something cold and blank
behind hersmile ≡ aaren ≡
m y lo v e: you know there's no place i'd rather go,
than right here where you are ≡ tony ♥ ≡ ≡ engagement ring ≡ wedding band ≡
p m s : i can't see, it's a sexual reaction,
you-and-me, it's animal attraction ≡ 1 ♥ ≡ f r i e n d s :maybe tonight i'll call ya,
after my bloodwas drown in alcohol
≡ tony, isabelle, bastian, gerard, illian, genevieve ≡
e n e m i e s : your promises - they look like lies,
your honesty - like a back that hides a knife ≡ x ≡
f a m i l y :we'rerunningtogether
to theedge of the world ≡ tony, william, lucas, luhan, aron ≡
≡ phone ≡ house ≡ bmw x6 ≡ 1969 ford mustangboss 557 ≡
Płeć: kobieta Wiek: 23 Wzrost: 168 cm Ostatni trening: Skokowy - Red Star d'Argent Podopieczny: Rubens, Red Star d'Argent Pieniądze: £985 Punkty doświadczenia: 26 Skoki: 10 Ujeżdżenie: 6 Cross: 5 Obycie z koniem: 5
Wysłany: 2019-09-01, 19:29
- Rozumiem - odparła cicho, by nie postawić tej wypowiedzi bez jakiegokolwiek komentarza i znów spuściła wzrok, nie odzywając się dłuższą chwilę. W gruncie rzeczy jej zachowanie nie dotyczyło samej stłuczki, bo, być może, w innych okolicznościach szybko uspokoiłaby się i spojrzała na całość zupełnie inaczej. To naprawdę nie było nic wielkiego, jedynie obity bok samochodu i trochę strachu, ale nie to przytłaczało ją najmocniej. Od tamtej pory miała poczucie utraty kogoś bliskiego, bo nawet jeżeli kontakt z Tonym stał się dużo rzadszy, Hay pozostała do niego niemal tak samo przywiązana. Swoim atakiem naruszył tą część jej osobowości, której w żaden sposób nie osłoniła, być może niesłusznie pokładając w przyjaciołach zbyt duże zaufanie.
- Chyba by ci się nie udało - tym razem sama uśmiechnęła się trochę szerzej, w jakiś sposób rozbawiona swoją wypowiedzią. Nadal znacząco odbiegała od obrazu Hayley, którą była na co dzień, ale tym razem wykazała odrobinę... życia. Następnie odczekała chwilę, pozwalając Brunetce przejąć inicjatywę i złożyć zamówienie, po czym zmarszczyła lekko brwi wysłuchując w milczeniu słów kobiety. Coś sprawiło, że ścisnęło ją w klatce piersiowej i chociaż bardzo chciała udawać, że jest w porządku, nie mogła znaleźć słów które by za to poświadczyły.
- To chyba nie ty powinnaś przepraszać - odpowiedziała ostrożnie, nie do końca wiedząc jak powinna wyrazić swoje stanowisko. Mimo wszystko podniosła wzrok, a potem wzruszyła obojętnie ramionami.
- Właściwie nie wiem kto kogo powinien przeprosić i czy w ogóle. Tony po prostu...powiedział co myśli - Starała się zabrzmieć naturalnie, ale głos jej się znacząco zmienił. Nie był płaczliwy, ale z całą pewnością nie był też naturalny i chyba to w nim było najgorsze. Nie dało się powiedzieć co tak naprawdę siedziało w głowie Blondynki, a niestety wbrew pozorom nie była tak słaba na jaką wyglądała. Czasami wręcz jej emocje były bezwzględne w swojej prostocie i nawet mimo szczerych chęci Hayley, coś odcinało się od toksycznych relacji. Pytanie tylko czy z Tonym miało wyglądać to w ten sam sposób.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum